Myślę o tym, że czas mnie przeraża
Swoim rychłym i szybkim pośpiechem.
Gdziebyś nie był, a zawsze zagraża
Śmierć-kostucha swym gnuśnym usmiechem.
Życie przejdzie i co nam zostanie? –
Tylko próch pogrzebowy z cmentarzu.
Ach, uratuj mnie, wielki mój Panie!..
Wszak o wiecznym życiu wciąż marzę!