Сельский часослов, С. Есенин - перевод на польский
Перевод с русского на польский, русский оригинальный текст тут:
Wiejski czasoslow
1
O, slonce, slonce,
Wiadro zlote, wrzucone w swiat,
Zaczerpnij mi dusze!
Wydobadz z krynicy mak
Ojczyzny mej.
Co dzien,
Schwyciwszy sie za lancuch promieni twych,
Wdrapywam sie w niebo.
Co wieczor
Zrywam sie i w paszcze zachodu padam.
Ciezko i gorzko mi jest...
Spiewaja usta przez krew…
Sniegi, o, biale sniegi –
Oslona ojczyzny mej –
Rwa na czesci.
Na krzyzu wisi
Jej cialo,
Golenie drog i wzgorzy
Zlamane...
Niby wilk wyje z zachodu
Wiatr...
Noc jak kruk,
Ostrzy dziob na oczy-jeziora.
I deska nadkrzyzowa
Przybita zorza do gor:
_______________________
| |
| JEZUS Z NAZARETU |
| PAN |
| JUDEI |
|_______________________|
2
O, miesiac, miesiac!
Ruda czapka mojego dziadka,
Zarzucona jeziornym wnukiem na sek obloku.
Spadnij na ziemie...
Przykryj oczy me!
Gdzie jestes...
Gdzie jest moja ojczyzna?
Lykami zdarla twe drogi
Burza,
Sinym jezorem wylizal twoj snieg –
Twa biala siersc
Wiatr...
I lezysz jak owca,
Machajac nogami w niebo,
Mylac niebo z zlobami,
Mylac gwiazdy
Z owsem zlocistym.
O, myl, o, myl!
Myl wszystko, co widzisz...
Nie wyrzekne sie przyjac cie nawet ze sloncem,
Co jest podobne do swini...
Nie przelekne sie wsunietego ryjka
W czestokol
Duszy mej.
Tajemnica jest wielka twa.
Zaglada twa dla swiata chrzcielnica
Przedwieczna.
3
O, czerwona wieczorna zorza!
Prezbacz mi krzyk moj.
Przebacz, zem pomylil twa Niedzwiedzice
Z czerpakiem woziwody...
Pastuchowie pustyni –
Co wiemy?..
Przeciem szkole parafialna
Skonczyl,
Przecie znam Biblie i bajki,
Przecie wiem, ze spiewa owies na wietrze...
A jeszcze
Po swietach
Grac w harmonijke.
Lecz pojalem...
Wierze, ze zginac lepiej,
Niz pozostac
Ze zdarta
Skora.
Gin, kraju!
Gin, Rusi moja,
Nakreslicielnico
Testamentu.
4
O, gwiazdy, gwiazdy,
Cienkie woskowe swiecy,
Kapajace czerwonym woskiem
Na modlitewinik zorzy,
Schylcie sie nizej!
Nachylcie plomien swoj,
Zebym mogl,
Stanawszy na palcach,
Sgasic go.
Nie zrozumial ten, kto zapalil was,
O jakiej to spiewal wam smierci.
Ciesz sie,
Ziemio!
Pannie twojej Rusi
Sprowadzilem nowe
Urodzenie.
Syna tobie
Urodzi...
Ma na imie –
Izramistyl.
Szum i spewaj, Wolgo!
W siny zlob twoj przewroci
Dzieciecia.
Nie mowcie mi,
Ze to
W calym kragie
Bedzie wschodzil
Ksiezyc...
To on jest!
To on
Z lona nieba
Bedzie wysuwal
Glowe.
1918 r.
Рег.№ 0023302 от 28 ноября 2011 в 05:50
Другие произведения автора:
Нет комментариев. Ваш будет первым!